Twój zdrowy styl życia od dziś !!!

Najlepsza przyprawa życia?!

Dziś mija rok od momentu, gdy w sieci pojawiła się www.karuzelazdrowia.pl. Roczek minął nie wiem kiedy. Ten czas był dla mnie bardzo bogaty w różne doświadczenia. Kręciło się, jak na karuzeli, dosłownie, to w górę to w dół. Zastanawiałam się, czy faktycznie kuchnia była w tym roku najważniejsza? Mimo, że bardzo zdominowała moje życie to jest, tylko albo aż niezastąpionym tłem, tzw. aktorem drugiego planu, bez którego akcja filmu się nie rozegra, a główny bohater nie ma z kim prowadzić dialogów. Bez wahania  jednak, najważniejszy jest drugi człowiek, bez niego jedzenie traci smak, a zwykle jak się gotuje dla kogoś, to potrawy smakują lepiej. Bez drugiego człowieka, przyjaciela życie również traci smak. Właśnie tak uważam, że najlepszą przyprawą życia jest PRZYJAŹŃ. Bez wątpienia relacja są niezwykle wymagające, ale zazwyczaj to, co najlepsze w życiu, wymaga od nas najwięcej.

Można by napisać niejedną książkę o przyjaźni, tak jak niezliczone są książki kulinarne, ja jednak chcę napisać o tych jej aspektach, które stały się dla mnie, w tym roku najważniejsze.

Kiedyś uważałam za prawdziwe powiedzenie, że jak przyjaźń się kończy, to nigdy nie była prawdziwa. Dziś myślę zdecydowanie inaczej. Uważam, że są takie przyjaźnie, które towarzyszą nam na danym etapie życia. Często wiążą się z danym miejscem, bądź pracą, czy wolontariatem. Gdy zamykamy dany etap naszego życia nieraz wygasają również te przyjaźnie. Myślę, że to nie jest do końca smutne. Ważne, gdy nasze drogi się ponownie skrzyżują, żebyśmy mogli się do siebie szczerze uśmiechnąć i po prostu zapytać co słychać. Może to dziwne, ale myślę, że czasem pewne relacje muszą wygasnąć, żeby mogły pojawić się nowe, wnoszące wiele do naszego życia, a jednocześnie nie przekreślające tego, co było. Porównując to do przypraw nieraz danie jest słodko-kwaśne, ale żeby poczuć prawdziwą słodycz musi ustąpić cierpkość cytryny, albo żeby docenić smak wytrawnego wina, nie należy go pić do słodkiego deseru.

Innym ciekawym odkryciem w moim życiu jest fakt, że wiek w przyjaźni nie ma znaczenia. Można mieć dużo starszych przyjaciół, jak i dużo młodszych. Oczywiście trzeba zdawać sobie sprawę z różnic wynikających z innych etapów życia, w którym jesteśmy, ale to nie jest najważniejsze. Prawdziwy smak takiej przyjaźni to czerpanie wiedzy z doświadczeń, które akurat nie teraz są nam dane. Korzystanie z życiowego doświadczenia przyjaciół, którzy mają ich więcej w swoim dorobku jest bardzo cenne, bo mogą dać nam rady z własnego życia. Natomiast przyjaciele od nas młodsi, a szczególnie dzieci, które są jeszcze nieskażone życiowymi przejściami, mogą zarazić nas spontanicznością, ufnością, radością z danej chwili bez obaw o przyszłość.

Poruszając zupełnie inny wątek, wydaje mi się, iż panowie powiedzieliby, iż najlepszą przyprawą życia nie jest przyjaźń, a namiętność. Uważam, że jest ona bardzo silną przyprawą w życiu, a porównując do przypraw wręcz dominuje całość dania przy niewielkiej ilości. To taki pieprz cayenne, który może tylko złagodzić doza słodyczy, czy chłód jogurtu. Miłość to taki ogień, w którym można się poparzyć, a przyjaźń pozwala budować bliskość, zaufanie. Dla mnie związek bez przyjaźni to tylko pożądanie. Związki, które są najlepsze, to właśnie, te które swoją miłość potrafią łączyć z przyjaźnią, wspólnymi pasjami, to widać kiedy parę łączy nie tylko miłość wzajemna, ale miłość do wspólnej pasji. Są oni razem pochłonięci sobą i tą pasują, dla mnie promienieją lepszym dograniem. Być może słowo pasja tu nieco właśnie nie pasuje, idealna jest właśnie przyjaźń i wspólny sposób na życie.

Przyjaciele zwykle wiedzą czego nam potrzeba, do tego abyśmy się uśmiechnęli, co sprawia nam przyjemność i co interesuje, ale też tylko oni potrafią powiedzieć coś co dotknie nas do żywego. Znają nasze słabości, lęki tzw. nasze miękkie podbrzusze. Otwieramy się przed nimi. To taka właściwość przyjaźni, która jest niezwykle istotna wymaga obopólnego zaufania. W momencie, gdy pojawia się zazdrość lub udawadnianie kto ma rację, to wszystko się sypie w relacji. Czy można to naprawić? Tu mam wątpliwość. Korzystając z naszych kulinarnych porównań, niektóre potrawy źle doprawione można jeszcze uratować, a niektórym już nic nie pomoże. Zawsze można spróbować ugotować nowe danie zapominając, o tym co było, ale to wymaga świadomej decyzji i czasu.

Życzę Wam najlepszych przyjaciół na świecie i to wcale nie oznacza idealnych, tylko takich, którzy będą pasować do Was, do Waszego świata. Natomiast w kuchni bądźcie dla siebie szefami, gotujcie to co Wam smakuje i jest wyzwaniem kulinarnym. Próbujcie nowych smaków, korzystajcie z podróży do innych krajów, przywoźcie przyprawy i przepisy. Czasem może się coś nie udać, ale warto próbować. Szczególnie wtedy, gdy udaje się nowe danie i gdy smakuje Wam i Waszym przyjaciołom doceniajcie SMAK ŻYCIA.

Możesz również polubić…